Najgorsze niepowodzenia i błędne tłumaczenia: ponad 20 zabawnych przykładów
Opublikowany: 2023-12-22Tłumaczenie zawodzi, a błędne tłumaczenia są prawdopodobnie tak stare jak sam język. Odkąd ludzie zaczęli mówić, prawdopodobnie zaczęliśmy się nie rozumieć. Bardzo często te wpadki są nieszkodliwe. Mogą jednak być również dość zabawne, a w niektórych kontekstach mieć nawet poważne konsekwencje.
Aby rzucić światło na te przypadki, w tym poście zebraliśmy szereg humorystycznych błędnych tłumaczeń lub nieudanych prób tłumaczeń z historii świata i reklam. Te przykłady pokazują, jak nawet małe niuanse mogą mieć duży wpływ na złożoność, jaką jest język i prowadzić do wielu niezamierzonych konsekwencji.
Słynne błędne tłumaczenia w historii
Zaczniemy od nieco poważniejszego akcentu. Niektóre z poniższych przypadków, choć zabawne, miały miejsce w kontekstach, w których mogły mieć i czasami miały poważne konsekwencje.
Prezydent USA Carter zabiega o względy Polski
W 1977 roku prezydent USA Jimmy Carter udał się do Polski na konferencję prasową. Niestety, tłumacz udostępniony mu na tę okazję nie miał pełnych kwalifikacji do tłumaczenia języka polskiego, co doprowadziło do szeregu błędnych tłumaczeń.
Po pierwsze, kiedy prezydent wspomniał, że tego ranka opuścił Stany Zjednoczone, tłumacz przekazał to jako „kiedy opuściłem Stany Zjednoczone”, co brzmiało tak, jakby Carter miał nigdy nie wrócić. Co więcej, pragnienie prezydenta, aby „przyjechać poznać Wasze opinie i poznać swoje pragnienia na przyszłość”, zostało przetłumaczone dla widzów jako silna chęć poznania Polaków w sypialni. Nawet wypowiedź Cartera, że jest szczęśliwy, że jest w Polsce, została przekazana słuchaczom, gdy chętnie chwyta się intymnych zakątków Polski.
Po odkryciu tych błędnych tłumaczeń tłumacz został zastąpiony innym. Jednak sytuacja nie poprawiła się. Podczas innego wystąpienia nowy tłumacz przeważnie siedział w milczeniu, ponieważ miał trudności ze zrozumieniem południowego akcentu Jimmy'ego Cartera, więc postanowił zachować ciszę, zamiast popełniać podobne błędy jak jego poprzednik.
Oryginalny artykuł New York Timesa z tego czasu można znaleźć tutaj.
Tłumaczenie zawodzi Jimmy Carter Znowu
Wygląda na to, że Carter po prostu nie może odpocząć, jeśli chodzi o błędy w tłumaczeniu. Zaledwie kilka lat po wspomnianym incydencie, w 1981 roku, wygłosił przemówienie w małej uczelni w Japonii. Rozpoczął żartem, a gdy tłumacz przekazał go publiczności, publiczność natychmiast zaczęła się śmiać.
Zaskoczony tak silną reakcją Carter zapytał o to tłumacza. Następnie tłumacz niechętnie przyznał, że powiedział: „Prezydent Carter opowiedział zabawną historię. Wszyscy muszą się śmiać.” Tak, nie tak działa humor.
Nikita Chruszczow grozi pogrzebaniem USA
Kolejne błędne tłumaczenie głowy państwa, które wywołało spore zamieszanie, miało miejsce w przemówieniu Nikity Chruszczowa w 1956 r. Na przyjęciu w polskiej ambasadzie przed ambasadorami krajów zachodnich zakończył on swoje wystąpienie wyraźną groźbą słowami: „My pochowam was!”, co spowodowało opuszczenie sali przez wysłanników dwunastu państw NATO i Izraela.
Jednak najprawdopodobniej było to spowodowane błędnym tłumaczeniem. Chruszczow prawdopodobnie próbował powiedzieć coś w rodzaju „Będziemy obecni na twoim pogrzebie”, czyli „Przetrwamy cię”. Nawiązywał także do zwycięstwa ideologii socjalistycznej nad kapitalistyczną, nie stwarzając zagrożeń fizycznych. Ale podczas zimnej wojny naprawdę chciałeś mądrze dobierać słowa.
Maszyny nie nadążają za francuskim Justina Trudeau
Premier Kanady Justin Trudeau również padł ofiarą niepowodzenia w tłumaczeniu podczas wizyty w Białym Domu. Amerykanie, którzy oglądali jego przemówienie w telewizji ABC, widzieli, jak wychwalał „nazistowskie rundy”, „stacje kolejowe w Motoroli” i mówił o „nas, starych ludziach”.
Wygłaszając przemówienie w języku francuskim, jego uwagi zostały automatycznie przetłumaczone przez program komputerowy, co uwypukliło problem polegający na tym, że tłumaczenie maszynowe nie zawsze jest niezawodne. Poniżej możesz sam obejrzeć wideo.
Marsjanie Wyprodukowano we Włoszech
Jedno z najstarszych błędnych tłumaczeń mogło dać nam wyobrażenie o inteligentnym życiu na Marsie. Już w 1877 roku Giovanni Schiaparelli, włoski astronom, spisał swoje obserwacje dotyczące, jego zdaniem, naturalnych dolin i kanałów, czyli po włosku „canali”, na Marsie.
Wiele lat później słowo to zostało błędnie przetłumaczone jako oznaczające systemy irygacyjne przypominające kanały, co spowodowało, że część społeczności naukowej uwierzyła, że Czerwona Planeta jest zamieszkana. Niektórzy nawet napisali książki o swoich teoriach lub społeczeństwie marsjańskim. Nie, to nie jest żart. Całą historię możesz przeczytać tutaj.
Śmieszne tłumaczenie reklam zawodzi przez wieki
We współczesnym świecie firmy coraz częściej działają na arenie międzynarodowej, co powoduje, że tłumaczą swoje produkty, usługi i kampanie marketingowe na różne języki. Jeśli myślisz, że będzie to obszar pełen zawstydzających (i zabawnych) błędnych tłumaczeń, masz rację. Oto kilka najlepszych.
Mercedes: samochody, za które warto umrzeć
Zachodnie firmy wchodzące na chiński rynek stoją przed wyjątkowymi wyzwaniami. Oprócz przetłumaczenia swoich stron internetowych na język chiński, ich nazwy muszą zostać przekonwertowane na zupełnie inny alfabet.
Chiny słyną z używania znaków, a nie liter, a każdy znak jest wymawiany jako jedna sylaba i ma swoje własne znaczenie. W rezultacie, tłumacząc nazwy marek na język chiński, firmy muszą znaleźć znaki, które nie tylko imitują brzmienie ich nazwy, ale także mają sensowne znaczenie. Proces ten, znany jako transkreacja lub lokalizacja, z czasem spowodował szereg błędów w tłumaczeniu.
Jednym z takich błędnych tłumaczeń była transliteracja nazwy marki Mercedes-Benz. Po raz pierwszy zostało ono przetłumaczone jako 奔死 (wymawiane „bensi”), co brzmi podobnie do „Benz”. Niestety, wybrane postacie mogą oznaczać tyle samo, co „śpieszyć się, by umrzeć”, co tak naprawdę nie jest czymś, co chcesz kojarzyć ze swoimi samochodami.
Do tej pory producent samochodów używa znaków 奔驰, które wymawia się jako „benchi” i oznaczają tyle samo, co „szybko biec” lub „przyspieszać”, co ma znacznie bardziej odpowiednie znaczenie. Właśnie takie rzeczy sprawiają, że chiński jest jednym z najtrudniejszych do przetłumaczenia języków.
Czy chciałbyś mieć z tym palce?
Oto kolejna porażka tłumaczeniowa z Dalekiego Wschodu. Kentucky Fried Chicken napotkał pewne problemy ze swoim słynnym hasłem „Dobrze lizać palce”. Niestety, chińska wersja początkowo mówiła „Zjedz swoje palce” (吃手指). Wygląda na to, że czas usunąć Hannibala Lectera z zarządu.
Coca-Cola wita śmierć
Kiedy Coca-Cola chciała przypodobać się rdzennej ludności Nowej Zelandii, przetłumaczyła swoje hasło „Witajcie, kolego” na maoryski, a przynajmniej próbowała. Niestety zastąpili jedynie część „cześć”, zamieniając ją na „Kia ora, kolego”.
Najwyraźniej ten, kto robił tłumaczenie, nie wiedział, że w języku maoryskim „mate” oznacza „śmierć”, co nadało całości nieco inne znaczenie. Cóż, napoje bezalkoholowe nie są uważane za dobre dla zdrowia, więc może coś w tym jest. Chyba jednak nie taki był zamysł firmy.
Już dostępne: Mitsubishi „Wanker”
Kolejny przypadek niepowodzenia w tłumaczeniu reklamy miał miejsce w przypadku Mitsubishi. W 1982 roku rozpoczęli sprzedaż modelu samochodu o nazwie „Pajero”, nazwanego na cześć kota Pampas, którego łacińska nazwa brzmi „Leopardus pajeros”.
Jak na razie dobrze.
Niestety w języku hiszpańskim słowo „pajero” oznacza „wanker”, czego zazwyczaj nie chce się pisać na samochodzie. Z tego powodu Mitsubishi zmieniło nazwę samochodu na „Moderno” na rynki Hiszpanii, Ameryki Północnej i Ameryki Łacińskiej. Prawdopodobnie to dobry pomysł.
Rekompensata za coś?
Kontynuując temat niefortunnych nazw samochodów, w latach 70. Ford wypuścił „Pinto”. Sprzedaż w Brazylii prawdopodobnie była jednak rozczarowująca.
Powód?
„Pinto” to słowo w brazylijskim portugalskim slangu, które oznacza męskie genitalia.
Nike: Po prostu przybieraj na wadze
Więcej historii z Chin. W 2016 roku firma Nike opublikowała specjalną edycję butów Air Force 1, które można było dostosować za pomocą dwóch znaków: 發 („fa”) i 福 („fu”).
Osobno mają na myśli dobre rzeczy, takie jak „bogacić się” i „szczęście”. Jeśli jednak zestawisz je razem, znaczenie nieznacznie się zmieni.發福 oznacza po chińsku „gruby” lub „przybierać na wadze”, co jest całkowitym przeciwieństwem tego, co chcesz osiągnąć dzięki sportowym tenisówkom.+
Ford, jeszcze raz
Niedawno Ford ponownie włożył w to swoją stopę. Kilka lat temu rozpoczęli kampanię reklamową, w której stwierdzono, że „Każdy samochód ma nadwozie wysokiej jakości”. No wiesz, jak w nadwoziu samochodu.
Jednak po przetłumaczeniu dla Belgii nabrało ono nieco innego znaczenia. W tym przypadku slogan brzmiał bardziej podobnie do „każdy samochód ma wysokiej jakości zwłoki”. Jeśli nie kierujesz swojej działalności do studentów medycyny lub nie sprzedajesz karawanów, prawdopodobnie nie to chcesz powiedzieć o swoich pojazdach.
Parker Pen – przybory do pisania z antykoncepcją
Oto kolejny przykład nieudanego tłumaczenia hasła reklamowego. Parker Pen promował szczelny długopis pod hasłem „Nie wycieknie do kieszeni i nie wprawi Cię w zakłopotanie”.
Tłumacząc hasło na język hiszpański, najwyraźniej tłumacz dał się oszukać fałszywemu przyjacielowi (jedna z rzeczy, które utrudniają tłumaczenie) i przetłumaczył „zawstydzać” za pomocą hiszpańskiego „embarazar”. Niestety, choć brzmią podobnie, „embarazar” w rzeczywistości oznacza „impregnować”.
Dlatego Parker Pen obiecał, że ich przybory do pisania nie wyciekną do kieszeni i nie spowodują ciąży. Co za ulga!
Nokia i Mazda Whoring dla kapitalizmu
Najwyraźniej hiszpański jest pełen pułapek językowych (mimo że jest jednym z najczęściej używanych języków w Internecie). Nokia napotkała również problem z nazwą jednego ze swoich modeli telefonów, „Lumia”. Najwyraźniej to słowo może oznaczać po hiszpańsku „prostytutka”.
Podobnie było z Mazdą „Laputa”. Pozwolę ci to rozwiązać samodzielnie.
Mleko staje się nieprzyjemnie osobiste
Pytanie „Masz mleko?” kampania prowadzona przez American Dairy Association była jedną z najbardziej udanych kampanii marketingowych na świecie. Pojawiły się na nim znane osobistości i jedno z najbardziej rozpoznawalnych haseł.
Jednak w swoich kampaniach marketingowych skierowanych do populacji hiszpańskojęzycznej poszli bez zwykłego sloganu.
Dlaczego?
Ponieważ tłumacząc to słowo w słowo na „Tienes leche?”, tak naprawdę pytasz: „czy karmisz piersią?”. I nie o takim mleku mieli rozmawiać.
Dlatego też w kampanii wykorzystano alternatywne hasła, takie jak „Toma leche” („Pij mleko”) i „Familia, Amor y Leche” („Rodzina, Miłość i Mleko”).
HSBC nic nie robi
Bank HSBC również wpadł w kłopoty w związku z umiędzynarodowieniem swojego sloganu. Poprosili swoich klientów, aby „nic nie zakładali” w związku z ich usługami.
Niestety, hasło zostało błędnie przetłumaczone. W kilku krajach zamiast tego widniał napis „Nic nie rób”.
Chociaż generalnie nie jest to najgorsza rada, nie jest to coś, co chciałbyś reprezentować jako bank. Zmiana marki kosztowała HSBC 10 milionów dolarów.
Elektrolux jest do bani
Można by pomyśleć, że powyższy nagłówek jest nieco obraźliwy, jednak tak właśnie powiedział o sobie Electrolux.
Nie wierzysz mi? Mogę to udowodnić. Ich slogan brzmiał dosłownie: „Nic nie jest tak beznadziejne jak Electrolux”.
Najwyraźniej, kiedy szwedzka firma rozpoczynała kampanię w latach 70., „ssanie” nie miało tego samego znaczenia, co „bycie w czymś naprawdę kiepskim”, przynajmniej nie w Wielkiej Brytanii. Tutaj kampania odniosła duży sukces. Jednak po rozszerzeniu na rynek amerykański nabrało innego życia.
Tonik = woda toaletowa?
Schweppes napotkał problemy z błędnym tłumaczeniem, gdy ich reklama nie zyskała popularności we Włoszech. Najwyraźniej ich tonik sugerował, że zawiera składniki z toalety.
Jak to się mogło stać?
Problem polegał na tym, że Schweppes zdecydował się nie tłumaczyć słowa „Tonic Water”, czego nie robi również na wielu innych rynkach. Jednak włoskie słowo „woda” może w mowie potocznej oznaczać także „miskę ustępową”.
Ktoś chętny na tonik toaletowy? Ja też nie.
Niefortunna domena
Jest to nie tyle błąd w tłumaczeniu, ile ewidentny błąd w znajomości języka. Włoska firma sprzedająca ładowarki do akumulatorów potrzebowała nowej domeny internetowej dla swojej międzynarodowej witryny internetowej. Chcieli wybrać domenę najwyższego poziomu .com , ale jednocześnie wyraźnie zaznaczać w domenie swój kraj pochodzenia.
Jaki był rezultat?
Witamy na stronie powergenitalia.com . Chyba nie muszę tego wyjaśniać. Nie trzeba dodawać, że później firma zmieniła się na bardziej nieszkodliwą powergen.it .
General Electric ma gaz
Ostatni przykład pokazuje, że nie zawsze chodzi o tłumaczenie lub użycie niewłaściwego słowa; czasami wymowa może również stać się problemem.
W 1988 roku amerykańska firma General Electric wprowadziła na rynek europejski nową markę partnerską i nazwała ją „GPT”. Wszystko to wydaje się nieszkodliwe, profesjonalne i bezproblemowe, chyba że mówisz po francusku i zdajesz sobie sprawę, że po francusku GPT wymawia się „J'ai pete”.
Dlaczego to jest problemem?
Ponieważ oznacza „pierdnąłem”. Wystarczający powód, aby zmienić nazwę marki na „GPTel” we Francji.
Zastanawiam się, co na to ChatGPT, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że „czat” to po francusku określenie kota. Tak więc we Francji ChatGPT zasadniczo brzmi tak, jakbyś zwierzał się swojemu kotu z powodu niedawnych wzdęć.
Bonusowe tłumaczenie nie powiodło się
Oto kolejny przykład niepowodzenia tłumaczenia. Jest to całkowicie fikcyjna opowieść, jednakże jest to także jeden z moich ulubionych dowcipów, więc dostajecie go jako bonus.
Unikaj błędów w tłumaczeniu w swojej witrynie dzięki TranslatePress
Jak widzieliśmy powyżej, czasami każdemu nie udaje się przetłumaczyć. Jeśli jednak próbujesz zaoferować swoją witrynę WordPress w więcej niż jednym języku, nie powinno to wynikać z wtyczki do tłumaczenia. Z tego powodu chcemy poświęcić chwilę, aby porozmawiać o tym, jak nasza wtyczka TranslatePress sprawia, że tłumaczenie stron internetowych jest naprawdę łatwe.
TłumaczPress Wielojęzyczny
Najprostszy sposób na przetłumaczenie witryny WordPress i uniknięcie błędnych tłumaczeń.
Pobierz wtyczkęLub pobierz DARMOWĄ wersję
Przetłumacz swoje strony internetowe z łatwością
W TranslatePress prawie całą pracę związaną z tłumaczeniem wykonujesz w tym samym, łatwym interfejsie.
Korzystając z okna podglądu po prawej stronie, przejdź do stron, dla których chcesz zapewnić inny język. Wybierz dowolny wyświetlany tekst za pomocą menu rozwijanego, strzałek w lewo i w prawo lub bezpośrednio ze strony.
Następnie wystarczy dodać tłumaczenie w wyświetlonym oknie i kliknąć przycisk Zapisz .
Gdy to zrobisz, przetłumaczony tekst natychmiast pojawi się na Twojej stronie internetowej, a odwiedzający będą mogli łatwo zmienić preferowany język za pomocą konfigurowalnego przełącznika.
Udostępnij zlokalizowane obrazy
Elementy wizualne dodają Twoim treściom wiele znaczenia kulturowego i mogą zawierać również tekst. Z tego powodu często trzeba je również tłumaczyć.
TranslatePress również to ułatwia. Po prostu wybierz wizualizację z interfejsu TranslatePress i podaj alternatywę po lewej stronie. Zapisz i gotowe. To tak samo proste, jak tłumaczenie tekstu. Pomaga także w SEO obrazu!
Użyj automatycznego tłumaczenia
Po pierwsze, nigdy nie należy polegać wyłącznie na tłumaczeniu maszynowym. Oznacza to po prostu, że zapraszanie do podobnych tłumaczeń kończy się niepowodzeniem i błędnymi tłumaczeniami, jak widzieliśmy powyżej.
Jednocześnie może być nadal doskonałym narzędziem pozwalającym zaoszczędzić czas, wysiłek i pieniądze. Dlatego TranslatePress oferuje automatyczne tłumaczenia za pośrednictwem Tłumacza Google i DeepL. Włącz tę opcję w Ustawieniach → TranslatePress → Tłumaczenie automatyczne . Uzyskaj i wklej klucz API i zapisz, aby go aktywować.
Gdy tłumaczenie maszynowe będzie już aktywne w Twojej witrynie, po wybraniu tekstu w interfejsie TranslatePress jego tłumaczenie zostanie automatycznie znalezione w odpowiednim polu. Tutaj możesz dostosować go według potrzeb, a następnie opublikować w zwykły sposób.
Skorzystaj z wielojęzycznego SEO
TranslatePress Pro jest również wyposażony w wielojęzyczny pakiet SEO. Aby mieć pewność, że Twoje tłumaczenia nie zawiodą w wyszukiwarkach, umożliwia tłumaczenie adresów URL stron, tytułów SEO, meta opisów, tagów ALT i innych ważnych znaczników SEO.
Pakiet SEO tworzy także wielojęzyczne mapy witryn i współpracuje z większością popularnych wtyczek SEO WordPress. Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej na ten temat, przeczytaj nasz poradnik SEO dla nowych stron internetowych.
Zacznij od darmowej wtyczki
TranslatePress jest dostępny zarówno w wersji bezpłatnej, jak i płatnej, z trzema różnymi planami cenowymi. Darmowa wersja pozwala na dodanie jednego dodatkowego języka do Twojej witryny WordPress. Jeśli chcesz uzyskać dostęp do pakietu SEO i automatycznego tłumaczenia w DeepL, są one częścią TranslatePress Pro, który zawiera również następujące funkcje:
- Przeglądaj jako rola użytkownika — spójrz na swoją witrynę jako konkretną rolę użytkownika w edytorze tłumaczeń.
- Nawigacja w języku użytkownika — wyświetlaj różne menu dla różnych języków.
- Automatyczne wykrywanie języka użytkownika – automatycznie wyświetlaj swoją witrynę w języku preferowanym przez użytkownika (poprzez ustawienia przeglądarki lub lokalizację).
- Konta tłumaczy — Ułatw sobie współpracę z biurami tłumaczeń i freelancerami, umożliwiając im wykonywanie tłumaczeń bezpośrednio w Twojej witrynie.
TłumaczPress Wielojęzyczny
Najprostszy sposób na przetłumaczenie witryny WordPress i uniknięcie błędnych tłumaczeń.
Pobierz wtyczkęLub pobierz DARMOWĄ wersję
Podsumowanie
A zatem była to długa lista porażek w tłumaczeniu i błędnych tłumaczeń z domieszką dodatkowej zabawy. Czego możemy się nauczyć z powyższego?
Po pierwsze, najwyraźniej nie należy tłumaczyć swojej marki, produktów, czy sloganów ani na język chiński, ani na hiszpański. Obydwa języki wydają się być absolutnymi polami minowymi, jeśli chodzi o tłumaczenie (jeśli chcesz przetłumaczyć swoją hiszpańską stronę internetową na angielski, wspieramy Cię).
Po drugie, zawsze powinieneś sprawdzać swoje tłumaczenia pod różnymi kątami. Szczególnie konwersja materiałów marketingowych na inny język nie jest łatwa i może spowodować, że Twoja firma znajdzie się na takiej liście mimowolnie.
Po trzecie, powinniśmy się nauczyć, że jeśli popełnimy błąd w tłumaczeniu, nie powinniśmy się z tego powodu żałować. Nawet firmy warte miliony dolarów popełniają najwięcej błędów w tłumaczeniach. Najlepsze, co możesz zrobić, to śmiać się z tego, naprawić to i żyć dalej.
Jaka była największa porażka w tłumaczeniu w prawdziwym życiu, jakiej doświadczyłeś? Podziel się tym z nami w komentarzach poniżej, abyśmy mogli się razem pośmiać.